Kochani w środę wróciliśmy z Tarnobrzega, jazda w jedną stronę trwała 7 godzin, ale jakoś to przetrwaliśmy, w końcu pojechaliśmy oddać ostatnią przysługę babci.
Dziś mam chwilkę, żeby odpowiedzieć na pytania, które zadawaliście nam podczas naszej nieobecności oraz pokazać pozostałą część domu.
Może zacznę od łazienki na dole. Pytaliście o jej wymiary - dokładne 1,5 x 2,1. Jest mała, ale nawet ustawna. Kabina prysznicowa jest firmy Radaway - zamawiałam ją na allegro, wszystko doszło bez problemu, nic się nie uszkodziło i co najważniejsze była o wiele tańsza niż w sklepie, no i jeszcze dostarczono nam ją do domu i nie trzeba było po nią nigdzie jechać.
Wszystkie zawiasy w kuchni mamy firmy Blum. Górne szafki otwierają się do góry, zawiasy są fajne, bo otwierając górną szafkę mogę zatrzymać ją w każdym momencie otwarcia i nie ma obawy, że będzie coś trzaskać. Szafki i szuflady w kuchni nie mają uchwytów, tylko specjalne wyfrezowania pod uchwyty. Sprawdza się to naprawdę bardzo dobrze, przynajmniej nie widać paluszków na srebrnych uchwytach. Mamy tylko jedną szafkę w kuchni, która otwiera się na dotyk i również jest bardzo funkcjonalna.
Co do schodów, to wykonywała je firma z Małej Nieszawki, tak jak pisałam są z drewna egzotycznego sapeli, no i cena nie była mała, dokładną cenę mogę napisać na maila.
Jeżeli będziecie mieli jeszcze jakieś pytanka, to proszę śmiało pisać, chętnie na nie odpowiem ;-))