A teraz moje cudeńko...
Czyli moja ukochana łazienka na górze, w której spędzam najwięcej czasu ;)
Na początku miało być zupełnie inaczej, płytki jasne - fale przechodzące w pomarańcz, ale potem zdecydowaliśmy, że skoro łazienka na dole jest beżowo-brązowa, drugą trzeba zrobić bardziej wyrazistą. No i padło na kolory podobne jak w salonie, czyli czerwień, siwy, no i jeszcze smaczku dodaje czarny ;-)
Armatura jednak biała, myślę że najlepiej pasowała do charakteru tej łazienki, no i w przeciwieństwie do łazienki dolnej, postawiliśmy na bardziej opływowe kształty.
Zresztą zobaczcie sami.... jak Wam się podoba????
A i wybaczcie nam mały rozgardiasz :)))