Dalszy ciąg prac...
Murarze zalali też chudziak na dole. Dzięki temu w środku jest już jak w prawdziwym domku, można myśleć o kolejnych etapach budowy ;-)
Murarze zalali też chudziak na dole. Dzięki temu w środku jest już jak w prawdziwym domku, można myśleć o kolejnych etapach budowy ;-)
Pomimo złej pogody prace związane ze ściankami działowymi zostały zakończone, w końcu mamy pełen zarys pomieszczeń. Teraz dopiero widać jak duże są pokoje na górze.
A oto kilka fotek ze ściankami:
Najważniejsza w całym domku - SYPIALNIA, na początek widok na drzwi wejściowe oraz na garderobę numer 1 (niestety nie możemy narazie pokazać jej gabarytów, ponieważ włożyliśmy tam wełnę do ocieplenia domku),
A teraz salon z widokiem również na drugą garderobę (początkowo mieliśmy tam robić malutką toaletę, ale stwierdziliśmy, że przyda się garderoba, każdy będzie miał swoją, oczywiście moja będzie większa ;-))
A tych 2 słupów widocznych na zdjęciu oczywiście nie będzie, w zamian puścimy szynę u góry, która będzie podtrzymywała dach, dzięki temu nie będę mieć tego przeklętego słupa w sypialni, co bardzo mnie cieszy. A za to dziękuję Panu cieśli, który wysłuchał mojej prośby ;)
No i jeszcze widok na balkon w sypialni
A oto drugi pokój z balkonem od frontu, w którym dodamy jeszcze jedno okno dachowe
No i jeszcze pokój z podwójnym okienkiem
A na koniec łazienka, która jest naprawdę ogromna (no ale już mamy na nią pomysł ;-),tylko nie wiemy jeszcze jaki kolorek płytek będzie odpowiedni) oraz nasza pralnio-suszarnia również większa niż przewidywaliśmy,
Niestety przez wełnę nie widać też dobrze rozmiarów pralni,
No i jak zwykle pojawił się problem.... zabrakło dachówki. Oczywiście gdyby cieśla szybciej nas o tym poinformował, to już dawno byłaby zamówiona, a w takim wypadku niestety będziemy musieli czekać na nią jakieś 2 tygodnie. Zabrakło aż 410 sztuk i niestety żadna hurtownia nie ma tyle jej na stanie, no i trzeba sprowadzić z Niemiec, co już nie jest takie łatwe. Pan od dachówki już ponad 3 tygodnie sprowadza nam kilka sztuk gąsiorów i o dziwo codziennie ma inna wymówkę. A tiry z Niemiec już podobno wyjechały z towarem ponad tydzień temu, nie wiem jaką drogą jadą ??!! Jak tak dalej pójdzie, to na pewno dachówki nie doczekamy się w dwa tygodnie. A oprócz dachówki domówiłam też jedno okienko dachowe w pokoju z balkonem od strony frontowej, z tego wzgledu, że na tej stronie ciągle grzeje nam słoneczko, dlatego w pokoju będzie cieplutko i jaśniutko
Na szczęście są jeszcze dobre wiadomości. Wszystkie ścianki działowe zostały skończone. Niestety nie mamy jeszcze fotek ścianek na górze, ale może uda nam się je zrobić w trakcie tego długiego weekendu. Muszę przyznać, że po podniesieniu ścianki kolankowej i wydłużeniu dachu, góra wyszła naprawdę duża... zupełnie się nie spodziewaliśmy, że będzie tam tyle miejsca. Jest super
Na dzień dzisiejszy murarze wylewają chudziak.
Zamówiliśmy także cegłę klinkierową, o któej pisałam prędzej... niestety też musi przyjechać z Niemiec, a to potrwa jakieś 2-3 tygodnie.... a dziś już dostarczono nam watę pod klinkier.
Powolutku coś się tam dzieje na naszej budowie, oby tak dalej
kiedy cieśla kładzie dachówkę, nasi murarze stawiają ścianki działowe. Dół już skończony, pozostały jeszcze ścianki na górze, zdjęcia których umieścimy później, po skończonej pracy, tym bardziej, że nanieśliśmy kilka zmian ;)
A oto:
Kotłownia - mały bałagan, no ale w końcu to budowa ;)
Część garażu
Łazienka na dole- na zdjęciu ścianka jeszcze nie dokończona
No i salon ;)
A na koniec okienka dachowe na poddaszu:
Choć dachówkę kładzie nam tylko cieśla i jego pomocnik, to prace idą naprawdę pełną parą. Jeszcze parę dni i dachóweczka będzie położona. Problem mamy jak narazie tylko z gąsiorami i dachówką początkową lewą i prawą, której niestety nam zabrakło. Wszystko jednak jest zamówione i mamy nadzieję, że do piątku dojdzie.
A oto fotki :)
Z dachóweczką nasz Alabasterek jest coraz ładniejszy ;)